poniedziałek, 30 grudnia 2013

Urodzinowo - świąteczne pamiątki

Uff. Cieszę się, że przeżyłam ten napięty, grudniowy okres i to z całkiem pozytywnym wynikiem ;)!

Dzisiaj chciałabym się pochwalić prezentami! A co! Jesteście gotowi na masę zdjęć? 

Zaczynamy :)! 


poniedziałek, 16 grudnia 2013

Grudzień - miesiąc niespodzianek!

Witajcie! 

Minęły ponad 2 tygodnie od ostatniej notki ALE.... już tłumaczę :)




sobota, 30 listopada 2013

L`orealowo - demakijażowy pojedynek!

Witajcie! 

Przepraszam, że prawie cały tydzień nie pisałam, ale.... o tym pewnie niedługo ;) 


Dzisiaj mam dla Was porównanie dwóch kosmetyków do demakijażu firmy

L`oreal z serii Ideal Soft 




Łagodzące mleczko oczyszczające i Oczyszczający płyn micelarny






niedziela, 24 listopada 2013

Okiem kobiety ❤ + 'włochaty' must have :)

Postanowiłam opublikować ten post w niedzielny poranek - do Waszej kawy lub śniadania. Ja w tym czasie siedzę w mojej ukochanej szkole na zajęciach :<

Anyhoo. 


Na samym początku chciałabym Wam przedstawić paczkę, którą hohoho czasu temu dostałam od Marty, autorki bloga Okiem kobiety ! Kochana! Przepraszam, że tak późno się chwalę ! 


sobota, 16 listopada 2013

R&R - Rimmel`owo & Rossmann`owo!

W sobotnie popołudnie (a nawet wieczór) witam Was postem o jednej z moich najukochańszych linii lakierowych dostępnych w Rossmannie :) Chodzi o lakiery Rimmel Salon Pro :) Posiadam  w swoich lakierowych zbiorach 2 kolory, a dzisiaj chciałabym pokazać Wam jeden z nich :) 


Dzisiaj na pazurach pokarzę Wam kolor 701 Jazz Funk. (Chciałam pokazać Wam buteleczkę, ale moja kochana mama mi ją podkradła :P)






Plusy:

+ pędzelek dzięki któremu malowanie pazurów to sama przyjemność!
+ krycie już przy 1 warstwie ( mimo tego ja zawsze nakładam 2 żeby uzyskać pożądaną intensywność ;))
+ trwałość! nawet bez top coat`u wytrzymuje spokojnie 3-4 dni
+ połysk i soczystość koloru! 

Minusy:

- dla mnie mimo wszystko za mało kolorów :D 


Ogólna ocena: 5+ / 6 :) 




Dodatkowo chciałabym przypomnieć lub oznajmić tym kochanym duszom do których jeszcze nie doszła informacja o planowanym przez Rossmann - 40% rabatu na kolorówkę! Termin: ostatni tydzień listopada






Zaczynam się zastanawiać co kupić... na razie stawiam na: 




- wcześniej wymienione lakiery Rimmel Salon Pro!




- Rimmel Space Dust - natrafiłam na nie dopiero na stronce... mam nadzieję, że znajdę je w Rossmannie ;)





- Rimmel podkład Stay Matte - szukam cały czas swojego 'ryjkowego' numeru jeden... czytałam na wielu blogach, że świetnie się sprawdza, więc chyba zaryzykuję :)







- Max Factor Maskara False Lash Effect Fusion - który na dzień wczorajszy, dzisiejszy i jutrzejszy jest moją ukochaną maskarą o której pisałam TUTAJ!!!!






- Boujois Color Boost - poczytałam sobie na wielu blogach o jej walorach, jestem nią bardzo zainteresowana i pewnie przed zakupem jeszcze przemagluję ją w drogerii ;) 





- Miss Sporty Lasting Colour - lakiery które skradły moje serce przez ich niską cenę, łatwe nakładanie i ogromną gamę kolorystyczną!




A Wy jakie macie zakupowe plany? Polecicie mi coś jeszcze :) ?


Całuję :) 

wtorek, 12 listopada 2013

Jak zwalczyć jesienną chandrę zapachem? Czyli B&BW Pink Chiffon

To był naprawdę ciężki weekend... Od rana do późnego popołudnia szkoła + pożegnanie mojej J. która wyjechała na stałe w swoje rodzinne strony...

Ale nie będę się rozwlekać :) 


Dzisiaj czas na walkę z jesienna chandrą ! 

Ale może od początku. Firma Bath & Body Works była mi zupełnie obca i pewnie by tak zostało gdyby nie moja kochana M. (którą z tego miejsca serdecznie pozdrawiam :*). Miałam pojechać na parę dni do Warszawy, a M słysząc o tym poprosiła o kupienie właśnie tego balsamu. Szczerze to zastanawiałam się co jest w nim tak wyjątkowego... Wyjazd niestety nie wypalił, ale kochana M. będąc w Stolicy kupiła i sobie i mi egzemplarz tego balsamu. I tu się zaczęło...



Balsam Pink Chiffon ma zapach.... no właśnie. Nawet ciężko go zdefiniować. W pierwszym momencie przypominał mi wiśnie połączone z wanilią, jednak czytając opis na FB B&BW widać, że nie ma mowy o tych owocach ;) Zapach jest cudowny! Obłędny. Nie wiem jakich słów mogłabym jeszcze użyć :) jest naprawdę nieziemski!




Balsam ma lekką konsystencję, szybko się wchłania. Zapach bardzo długo utrzymuje się na skórze. Otwarcie - tak jak całe opakowanie - jest bardzo przyjemne :)





Ciekawostka: Pink Chiffon jako jedyny kosmetyk tego typu cały czas stoi na moim biurku. Gdy dopada mnie jesienna deprecha smaruję sobie nim nadgarstki i obojczyki, bo ten zapach sprawia, że czuję się lepiej :) 

Będąc kolejny raz w Warszawie na pewno  wstąpię do Bath & Body Works ! Wyczuwam, że czeka tam na mnie jeszcze wiele innych kosmetycznych perełek! :) 


Jeżeli chcecie obejrzeć ofertę B&BW odsyłam Was na ich fan page`a na facebook`u :) -> KLIK! 


Jednocześnie zapraszam Was na mój fejbuczkowy profil - wystarczy rozwinąć zakładkę po lewej stronie :) 

Całuję! :) :*

poniedziałek, 4 listopada 2013

Ekspresowa wycieczka do Japonii :)

Heeeej :) Chwilowy, blogowy offtop :) 

Nie wiem czy część z Was zauważyła, ale po lewej stronie umieściłam pasek facebook`owy. Także serdecznie zapraszam Was do lajkowania, komentowania, oglądania i czytania :)! 
A teraz zapraszam na główną część dzisiejszego posta. 




W ten cudownie słoneczny, listopadowy poniedziałek chciałabym Was zabrać w szybką podróż do Japonii :) 


Wszystko to za sprawą kosmetyków Dr Irena Eris Spa Resort JAPAN.

Pierwsza rzecz jaka rzuca się w oczy to opakowanie - solidne kartoniki skrywające w sobie same dobroci :) 



Na pierwszy ogień chciałabym Wam przedstawić Ujędrniające serum z pyłem opalizującym na dzień. 


Po wyjęciu z kartonika ukazał się plastikowy, ogromny pojemnik zawierający serum.


Zawartość została bardzo dobrze zabezpieczona, a kosmetyk po otwarciu wieczka aż wypływał poza pudełko - pojemnik był wypełniony po same brzegi :)




Podsumowanie:
Plusy:
+ wypełnione po same brzegi serum
+ przyjemny, delikatny, wiśniowo - kwiatowy zapach
+ delikatny, opalizujący efekt
+ nawilża ciało


Minusy:
- kosmetyk niestety pozostawia na skórze film 
- cena! 
- wchłania się dość opornie, trzeba mieć czas, aby go dobrze zaaplikować

Ogólna ocena: 3 / 6

Dr Irena Eris Spa Resort JAPAN 200 ml Ujędrniające serum z pyłem opalizującym na dzień - cena 85 zł
Dostępne w sieci Douglas KLIK



Kolejnym kosmetykiem z linii Spa Resort JAPAN jest Aksamitne mleczko do mycia ciała.






I tym razem zacznę od plusów :)

Plusy:
+ cudowny zapach! który długo utrzymuje się na skórze
+ świetnie nawilża skórę podczas mycia ciała
+ ma kremową konsystencję, która dobrze rozprowadza się po skórze :)
+ wydajność!

Minusy:
- dozownik! odkręcana nakrętka przy kosmetykach do mycia to dla mnie prawdziwa zmora...

Ogólna ocena: 4 / 6

Dr Irena Eris Spa Resort JAPAN 200 ml Aksamitne mleczko do mycia ciała - cena 45 zł
Dostępne w sieci Douglas KLIK




Miałyście już okazję używać kosmetyków z tej linii ? A może macie w planach ich zakup :)?





Kosmetyki Dr Irena Eris Spa Resort JAPAN udało mi się wygrać w konkursie organizowanym na profilu facebook Perfumerii






środa, 30 października 2013

Nowa odsłona, czyli Zła Kobieta odeszła w dal a Holineczka wita :)!

Witajcie! 



Jak widać sporo się pozmieniało w tym moim blogowym kąciku :) 
Zastanawiałam się dlaczego umknęła mi istota blogowania i doszłam do wniosku, że to miejsce nie było do końca moje. I w ten sposób wpadłam na pomysł diametralnej zmiany. 


Zła Kobieta odeszła w dal.


Holineczka wchodzi do gry :) !


A dlaczego własnie Holineczka? Od wielu lat istnieję w świecie wirtualnym i tak właśnie nazywana jestem przez znajomych z tego kręgu.

Mam nadzieję, że szybko przyzwyczaicie się do zmiany. 

Jak podoba Wam się nowy wygląd? 

Pozdrawiam i całuję :) 

Mam nadzieję, że będziecie mnie chętnie odwiedzać :)! 


Holineczka, czyli dawna Zła Kobieta

czwartek, 25 lipca 2013

Parę informacji :)

Hellou :)

Ostatnio zastanawiałam się co powoduje, że wśród tylu chęci do prowadzenia bloga notki pojawiają się tak rzadko.

Odpowiedź się odnalazła szybciej niż sądziłam.

Tak więc chcę by to miejsce było bardziej 'moje' :)

także na dniach czeka mój kochany zakątek ' blog makeover ' :)

mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu! ;)



Całuję :) :*

niedziela, 30 czerwca 2013

Color Whisper 530 :)

Hej ;) 

Przybywam do Was z kolejną recenzją.
Tym razem wybór padł na nowość od MNY szminkę 

Color Whisper 530 Who wore it red - er.

Pierwsza rzecz jaka rzuca się w oczy to 'landrynkowe' opakowanie, które mimo tego, że wygląda naprawdę uroczo nie daje żadnej informacji na temat firmy czy nazwy produktu.






Tu nastąpiło moje kolejne zdziwienie - chyba pierwszy raz miałam tak, że kolor z 'naklejki' która zawiera numer koloru oraz jego nazwę rzeczywiście zgadza się z kolorem ukrytym we wnętrzu opakowania :)

Nie byłam przekonana do tego koloru, jednak zmieniłam zdanie po tym, gdy nałożyłam go na usta.

A prezentuje się tak:



Nie jest źle, prawda ;) ?

A teraz kilka moich spostrzeżeń. 
Szminka Color Whisper ma konsystencję bardziej przypominającą żelowy błyszczyk. Pięknie pokrywa usta i mogę powiedzieć, że mam wrażenie jakby się w nie 'wtapiała'. Nawilża usta, ma neutralny zapach (co akurat bardzo mnie cieszy :)), utrzymuje się na ustach mimo picia i jedzenia.

Mogę powiedzieć, że Color Whisper pozytywnie mnie zaskoczyła! Nie spodziewałam się takiego efektu i już zastanawiam się czy nie sprawić sobie kolejnej szminki z tej kolekcji :)


Miałyście już okazję przetestować MNY Color Whisper? Jeżeli nie, sięgnijcie po nią bo naprawdę warto! :)


Pozdrawiam :)!


ps. Zapraszam Was do śledzenia mnie na Bloglovin KLIK KLIK!


sobota, 22 czerwca 2013

Apocalips`a? :)

Hej :)! 
Witam Was w pierwszą letnią sobotę :)
Dzisiaj mam przygotowaną recenzję Rimmel Apocalips  odcień 102 Nova 
Zakupiłam go podczas Rossmannowych wyprzedaży kolorówki, w sumie pod wpływem recenzji, które miałam okazję czytać na wielu blogach :)


Tak więc ostatniego dnia promocji, wybrałam się na ostateczne starcie...
I nie mogąc się zdecydować na kolor... wzięłam 'pierwszy lepszy' :D



Rimmel Apocalips określany jest jako lakier do ust. Oprócz intensywności szminki łączy w sobie równieć delikatny połysk. 

A teraz kilka zdjęć :)




Aplikator ma 'wyżłobiony' rowek, w który nabierana jest odpowiednia ilość naszego 'lakieru' :)





Muszę powiedzieć, że pierwsza rzecz jaka mnie zaskoczyła to to, że kolor testowany na dłoni identycznie prezentuje się na ustach. Równomiernie je pokrywa, jest intensywny. Usta wyglądają na nawilżone i rzeczywiście takie są.
Jeżeli chodzi o trwałość, jest naprawdę dobra! 

Jestem naprawdę zadowolona z zakupu :)!


A Wy? Macie swoją Apocalips`ę ;) ?


Follow my blog with Bloglovin


wtorek, 28 maja 2013

Barry M Pink Flamingo

Hej! :) 
Czas mi tak szybko mija, że to masakra! Nie chce mi się wierzyć, że za 1,5 tygodnia kończę studia...
Ale o tym może w innej notce :)


Dzisiaj chciałabym napisać o jednym z moich ulubieńców - Pink Flamingo od Barry M.


Muszę powiedzieć, że to jeden z 4 moich Barysiów, ten jednak wydaje mi się idealny na tę szarą pogodę ;)








A teraz kilka pochwał: lakier rozprowadza się idealnie, równomiernie, wystarczy jedna warstwa aby otrzymać pożądany kolor (chociaż ja i tak zawsze kładę 2... :)), trzyma się całkiem długo, dobrze się zmywa (co jest dla mnie bardzo ważne bo NIENAWIDZĘ zmywać lakieru.... ;/)


A co Wy myślicie o lakierach Barry M? 


Pozdrawiam! :)

ps. Oby ciepełko i słoneczko wróciło do nas jak najszybciej! :)

sobota, 27 kwietnia 2013

Reaktywacja! :) Recenzja MNY Gel Liner! :)

Wiem, że sporo mnie tu nie było (o matko ten czas tak szybko płynie! :O ) ale powracam! :) 

Na pierwszy ogień mam na Was recenzję Gel Liner od Maybelline New York.
Udało mi się go kupić w cenie ok. 25 zł w Rossmann`ie. 



Na stronie producenta możemy przeczytać takie oto informacje:

"Intensywny efekt o trwałości do 24H
DLA KOGO?
Dla kobiet, które chcą podkreślić swoje spojrzenie.
DZIAŁANIE
Nasza formuła, bez tłustych olejków, zawiera silnie skoncentrowane pigmenty. Formuła nie rozmazuje się i nie blaknie zapewniając pełne wyrazistości, intensywne spojrzenie.
EFEKT
Odważ się na długotrwały, intensywny efekt!"

Teraz czas na parę słów ode mnie :)
Przyznaję, że kupiłam go z ciekawości, nie kierując się żadnymi opiniami. Byłam nastawiona anty, ponieważ bardzo zawiodłam się na eyelinerze w żelu firmy INGLOT. Po wielkich ochach i achach zamienił się w kamień, robiły się grudki, ciężko było nim cokolwiek 'zmalować'.
No ale ja nie o tym :)
Gel Liner zapakowany jest w tekturowe pudełeczko, w środku czeka na nas taka oto zawartość:




Słoiczek jest bardzo wygodny w użytkowaniu, opakowanie jest stylowe, bardzo przypadło mi do gustu :)
Czytałam (już w trakcie użytkowania) opinie, że pędzelek jest niewygodny w użytkowaniu.
NIC BARDZIEJ MYLNEGO!
Uważam, że jest idealny dla osób początkujących jak i 'linerowych' weteranek :)


Czerń jest naprawdę intensywna, wystarczy jedno pociągnięcie i otrzymujemy intensywnie czarną kreseczkę :)

Zaskoczyła mnie jego trwałość - nie wymaga poprawiania w ciągu dnia :)! 

Mogę powiedzieć, że jestem zachwycona Gel Linerem! :)
Jestem pewna, że zainwestuję w niego jeszcze nie raz! :)



Pozdrawiam, do następnego spotkania! :) :*