niedziela, 24 listopada 2013

Okiem kobiety ❤ + 'włochaty' must have :)

Postanowiłam opublikować ten post w niedzielny poranek - do Waszej kawy lub śniadania. Ja w tym czasie siedzę w mojej ukochanej szkole na zajęciach :<

Anyhoo. 


Na samym początku chciałabym Wam przedstawić paczkę, którą hohoho czasu temu dostałam od Marty, autorki bloga Okiem kobiety ! Kochana! Przepraszam, że tak późno się chwalę ! 



Zachwytom bowiem nie ma końca, ponieważ w paczce od Marty oprócz wygranego MACzka dostałam jeszcze świetny prezent niespodziankę :) ! 






W paczuszce znajdował się również cudowny liścik od Marty! 
Jeszcze raz dziękuję! :*:*:*


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dzisiaj chciałam Wam jeszcze dzisiaj powiedzieć krótko i zwięźle o moim letnim MUST HAVE, który myślę, że trafi również do jesienno - zimowej zawartości mojej kosmetyczki. 

Moja historia z Batiste rozpoczęła się w momencie, gdy dowiedziałam się o ślubie mojego kuzyna. Wiedziałam, że czeka mnie całodzienna podróż, następnego dnia ślub i wesele, a następnie poprawiny... Niestety - myślę że posiadaczki grzywek się ze mną zgodzą - grzywka po jakiejkolwiek imprezie to jest dramat. Naprawdę.  
Po forumowo - blogowych poszukiwaniach zbawiacza kobiecych grzywek i innych niesfornych kołtunków natrafiłam na suchy szampon Batiste. Produkt, który możemy dostać w różnych pojemnościowo opakowaniach, niestety dostępny w sklepach internetowych i na allegro. (cena na allegro za 200 ml - ok. 18 zł)
W moje ręce trafił Batiste przeznaczony dla ciemnobrązowych włosów.
Myślę, że większość z Was wie jak używa się suchego szamponu - w przypadku tego rodzaju Batiste nie jest nawet potrzebne mega wyczesywanie - szampon jest niezauważalny na włosach.






Plusy:
- natychmiastowy efekt! 
- brak efektu 'białego łupieżu' - wersje dla różnych odcieni włosów stworzone są specjalnie by się wyzbyć tego krępującego, białego nalotu jaki jest najczęściej pozostawiany przez suche szampony,
- jest wydajny,
- różne opcje zapachowe powodują, że z łatwością trafi w każdy gust!
- świeży wygląd włosów już w kilka minut.

Minusy:
- dostępność...
- duszący zapach tuż po rozpyleniu - należy pamiętać o stosowaniu suchego szamponu w przestronnych pomieszczeniach!


Moja ocena: 6 / 6 
Batiste na pewno na stałe zagości na mojej półce! 


Miałyście już może styczność z Batiste? a może wolicie produkty dostępne w drogeriach :) ? 


całuję :*

12 komentarzy:

  1. Cieszę się, że paczuszka przypadła Ci do gustu :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy kurcze nie miałam okazji stosować takiego szamponu, a tyle pozytywów się naczytałam na ich temat! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. lubię szampony batiste, jak mi się skończy chery na pewno kupię kolejny ale w innym zapachu :)
    lakierów MAC'a nie miałam, chyba jedyna rzecz do której mnie nie ciągnie :P

    OdpowiedzUsuń
  4. mój ulubiony <3 też mam do ciemnych włosów

    OdpowiedzUsuń
  5. uhuhu fajniuchny
    przemyślę
    a jak szperałaś po forach to jak suche szampony działają na włosy? nie wysuszają ich bo przyznam że dla mnie są legendą - słyszałam nie widziałam nie używałam

    R dziękuje za pozdrowieństwa i odpozdrawia
    co do kociaka to polecam FB psygarnij.pl, sami często zaglądamy, bo drugiego psia szukamy, ale kociaki też się pojawiają

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja miałam suchy szampon z Batiste o zapachu Tropical. Pachniał cudnie i był wybawieniem, kiedy drugiego dnia trzeba było podrasować fryzurę;) Poza tym też mam grzywkę, rozumiem ból. Pewnie wiesz tez co to znaczy kiedy wiatr wieje w oczy i rozwiewa idealnie ułożoną grzywkę ...

    OdpowiedzUsuń
  7. Batiste to też mój numer jeden ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam 2 szampony Batiste- Tropical i Cherry, bardzo je lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  9. świetny blog :) zapraszam do mnie http://beauty-by-cleeoo.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Używam tradycyjnych szamponów Batiste, ale niedługo będę farbować włosy na ciemniejszy kolor, wiec definitywnie przetestuje tę wersję :)

    OdpowiedzUsuń