Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić moją opinią dotyczącą tuszu
Max Factor New False Lash Effect Fusion Mascara
Opis producenta:
"Oto maskara, która łączy mega wydłużającą formułę z naszą największą szczoteczką, w efekcie dając rzęsy bardzo glamour!"
Opakowanie tuszu jest bardzo przyjemne ;) Duże, fioletowe - na pewno nie zgubi się w kosmetyczce ;) Pewnie trzyma się w dłoniach :)
Szczoteczka jest duża, gumowa - obawiałam się, że nie będę potrafiła się nią obsłużyć, ponieważ moje doświadczenia z takim typem szczoteczki kończył się katastrofą... (nie wiem dlaczego, ale strasznie często dziubałam nią sobie w oko ;< )
Porównanie przed i po użyciu maskary:
Jak widać maskara wydłuża i skutecznie podkreśla rzęsy.
Kolejnym plusem jest to, że nie tworzy efektu 'pandy' ( miałam takowy w przypadku Milion Lashes L`oreal... ). Wytrzymuje nawet treningi ;)
Kolejnym plusem jest to, że nie tworzy efektu 'pandy' ( miałam takowy w przypadku Milion Lashes L`oreal... ). Wytrzymuje nawet treningi ;)
Mogę powiedzieć, że Max Factor New False Lash Effect Fusion Mascara pozytywnie mnie zaskoczyła!
Mogę ją polecić z czystym sumieniem :)!
A Wy jakiej maskary obecnie używacie ;)? Jesteście zadowolone ?
Pozdrawiam :) :*
Powiem szczerze, że jeszcze nigdy nie miałam tuszu z Max Factor, i to mnie najbardziej kusi ! :) Opakowanie ładne, kolor przyciąga mój wzrok :) Jestem ciekawa, jakie cuda by zrobiła z moimi rzesami. Ja teraz używam przeciętnej, nieco tańszej maskary z Golden Rose, ale że mam teraz bujne gęste rzęsy po miesiącach kuracji z odzywkami, to każdy tusz mi odpowiada :))
OdpowiedzUsuńJa używam eye brightening od max factora i 2000 calorie także tej samej firmy. Uwielbiam te tusze!
OdpowiedzUsuńMa fajny, intensywny czarny kolor :) ja ogólnie też nie przepadam za takimi grubymi szczotami, ale może najwyższy czas się do nich przekonać :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny efekt, ja nie pamiętam, kiedy ostatni raz kupiłam sobie maskarę- cały czas jestem zasypywana tymi od MNY :P
OdpowiedzUsuńNo niestety dla mnie mascara to wyzwanie, ponieważ mam na nią ostre uczulenie i obecnie jestem zmuszona się bez niej obywać.
OdpowiedzUsuńWow, super efekt! Ja używam z firmy Wibo - Growing lashes, jest boska ;)
OdpowiedzUsuń+ dodałam do obserwowanych ;)
psychodelax3.blogspot.com
ja mam REVLON i jest cudna:D
OdpowiedzUsuńJakoś zawsze miałam dystans do tuszów Max factor...sama nie wiem dlaczego . Jednak widzę ,iż to była złudna obawa :) Pozdrawiam i zapraszam na mojego nowego bloga http://fanglefood.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńEfekt super, a szczoteczka rzeczywiście dziwnie wygląda...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sol/Monique
Faktycznie dziwna szczoteczka:D Oko bym sobie nią wydłubała... Ja musze mieć długie i cienke szczotki:P Inaczej jest mogiła.
OdpowiedzUsuńcoraz więcej maybellinek odnajduję tutaj:-D świetnie!
Fajny ten tusz;D
OdpowiedzUsuńJa aktualnie używam Very me z Oriflame.;) Jest bardzo fajny.;)
Dodaję do obserwowanych, fajny blog.;)
To jest moja ulubiona maskara (póki co). Niedawno pisałam o niej (jak i o bazie pod tusz, która daje jeszcze lepszy efekt :))
OdpowiedzUsuńW tesco extra można kupić go za 35 zł, więc taniej niz w rossmannie na promocjach ;)