piątek, 22 czerwca 2012

Naturalne rumieńce od Maybelline!

Hellou! :)
Przyszedł ten czas kiedy mogę się pochwalić, że mam już wakacje! Temat pracy mgr wybrany, rok zaliczony - mogę powiedzieć, że na razie wszystko z górki :)
A jak u Was? Już wakacje ;>?



Jakiś czas temu stwierdziłam, że przerzucę się z różu w kamieniu na róż w musie.
I powiem Wam, że nie żałuję!

W moje ręce wpadł róż 
Dream Touch Blush Maybelline New York, 
odcień 05 Mauve.


Róż jest zapakowany w śliczny mały słoiczek :) 



Opakowanie składa się z dwóch części - nakrętki i słoiczka zwierającego róż.





Zrobiłam dwa zdjęcia różu - w świetle dziennym i sztucznym :)
Na poniższym zdjęciu widać jak odcień 05 prezentuje się na mojej jasnej skórze.




Dopiero w świetle sztucznym (zdjęcie niżej) widać, że w różu są małe, roziskrzone drobinki  :)


Dream Touch Blush Maybelline New York, 
odcień 05 Mauve - cena ok. 35 zł





Moja opinia:

PLUSY:

+ Ogromny plus za trwałość! Wytrzymuje cały dzień na uczelni (w przeciwieństwie do różu w kamieniu, który na mojej buzi utrzymywał się ok 2-3h) 

+ Naturalny odcień = naturalny efekt

+ Łatwość rozprowadzania

+ Iskrzące, rozświetlające drobinki

+ Wydajny 


MINUSY:

- Trudność wydobywania kosmetyku ze słoiczka :( zawsze po nabieraniu kosmetyku na palce mam wymazane paznokcie :(

- Moim zdaniem za mała paleta kolorów


Ogólna ocena: 4,5 / 5 :)



Myślę, że róż MNY na stałe zagości w mojej kosmetyczce :)



A Wy macie już swój ulubiony róż :) ?





20 komentarzy:

  1. on jest super tylko miałam go niestety w ręku raz ale mam zamiar go kupic ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. mam - uwielbiam pale pink z bobbi brown:)

    OdpowiedzUsuń
  3. z twojego opisu wynika, ze warto zakupić ten produkt może się na neigo skuszę kiedy już wyleczę cerę :))

    OdpowiedzUsuń
  4. dobra recenzja, jednak ja nie lubie dorabiac sobie rumiencow ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ten róż i kurcze nie umiem go nałożyć tak, żeby było dobrze :((
    Fajnie masz, że masz wakacje, ja jeszcze obrona w przyszły poniedziałek i niewiele umiem :( tyle nauki.... :((

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię takie musy, ale różów nie używam, bo nie czuję się w nich dobrze. Natomiast przymierzam się do zakupu bronzera :)

    OdpowiedzUsuń
  7. jeszcze się z nim nie spotkałam ;d

    OdpowiedzUsuń
  8. ulubiony róż to dallas benefitu :)

    masz świetnego bloga , obserwujemy :*?

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej:) Już Cię dodałam do obserwowanych:)

    A ten róż posiadam i bardzo go lubię;) mam akurat ten sam kolorek:)

    OdpowiedzUsuń
  10. troszkę drogi, ale fajnie się zapowiada;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja przez zrządzenie losu mam aż dwa te róże, jeden wygralam, drugi dostalam od chlopaka i tak sie jakos zlozylo jak sie zlozylo, jednak masz racje, ciezko sie go wydobywac ze sloiczka, ja mam jeszcze jeden problem, robia mi się czasem placki na policzkach, wiec rzadko ich uzywam, wole jednak roze prasowane :)

    OdpowiedzUsuń
  12. j amam 3 róże (1 w kulkach i 2 w kamieniu) i nawet jestem zadowolona ale chyba kupie jakiś w kremie tzn o konsystencji jak ten Twój :D

    zapraszam do mnie :)
    http://welcomehome7.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Też mam taki róż w tym samym odcieniu , lubię go, ale wolę w kamieniu z Sephory :)

    OdpowiedzUsuń
  14. tak się nie liczy! pokazuj na policzkach okraszonych uśmiechem!

    OdpowiedzUsuń
  15. Szczerze powiem, że ja widziałam je tylko w aptece, cały zestaw, wszystkie produkty z serii. W Rossmanie chyba ich nie mają. Muszę poszukać kokosowego, bo póki co nie rzucił mi się w oczy, a na pewno pachnie obłędnie:)

    Ja jeszcze nigdy tego różu nie miałam, aż wstyd jak na Trendsetterkę, ale chcę go w końcu wypróbować, bo ja ciągle tylko bronzerów używam. Musisz obciąć paznokcie, wtedy bardzo łatwo wydostaniesz go ze słoiczka :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda mi ich obcinać bo są naprawdę śliczne! :) :D

      Usuń
  16. posiadam :) jestem bardzo zadowolona

    OdpowiedzUsuń