sobota, 12 maja 2012

Recenzja L'Oreal Super Liner Carbon Black!

Hej! :) 
Przedmiotem dzisiejszego posta będzie recenzja L'Oreal, Super Liner Carbon Black !
Długo zbierałam się do tego posta, także mam nadzieję, że będzie pomocny :) 




Jak trafiłam na ten eyeliner? W bardzo dziwny sposób. Otóż eyeliner którego używałam dotychczas ( Maybelline Master Precise na którym bardzo się zawiodłam... ale o tym w innym poście ;) ) po prostu skończył swój żywot w dziwnych okolicznościach ;<


Szukałam w internecie opinii na temat różnym eyelinerów i właśnie natknęłam się na (prawie) same pozytywne opinie dotyczące L'Oreal Super Liner Carbon Black.


Tak więc swój Eyeliner kupiłam na allegro za ok. 26zł (z wysyłką).
Jego opakowanie jest bardzo stylowe. Zaciekawiła mnie kuleczka w środku buteleczki eyelinera - gdy nią potrząsamy słychać jak obija się o ścianki ;) (podobny odgłos jak podczas potrząsania korektorem w płynie ;) )



Końcówka eyelinera to nie pędzelek ale gąbeczka, którą maczamy w zbiorniczku. 

Gąbeczka pozwala na wykonywanie grubych i cienkich kresek w zależności od naszej inwencji twórczej :)


A tak oto wyglądają moje kreseczki wykonane owym eyelinerem :)


MOJA OPINIA!

Trwałość oceniam na 5/5 
Trzyma się przez cały dzień, bez poprawiania! 
Intensywność 4/5
Trzeba czasem głęboko zanurzyć gąbeczkę i potrząsnąć opakowaniem co może sprawiać trochę kłopotu podczas aplikacji ;) 
Cena 5/5
Uważam, że 26 zł z przesyłką to nie dużo w stosunku do innych podobnych eyelinerów na rynku.
Łatwość nakładania 2/5
MOJA UWAGA - jeżeli jesteś osobą, która zaczyna swoją przygodę z eyelinerami polecam na początek te w pisaku.  L'Oreal Super Liner Carbon Black jest naprawdę ciężki w obsłudze mimo tego, że miałam okazję używać już różnych kosmetyków tego typu.

Ogólna ocena 4/5 :)
Uważam, że to naprawdę dobry eyeliner dla osób, które mają już doświadczenie w robieniu kreseczek :) jeżeli nie straszne są Ci drgania dłoni to warto zainwestować w ten eyeliner! :)




Pozdrawiam! :) miłego weekendu!


18 komentarzy:

  1. Bardzo precyzyjna kreseczka : )

    OdpowiedzUsuń
  2. Osobiście używam eyelinera z miss sporty i nie narzekam na niego, jakoś nie mogłabym wydać tych 26zł na niego ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten balsam jest genialny, lepszego od niego nie miałam i nie zamierzam mieć, o ile w ogóle istnieje! ;) a próbowałaś eyelinerów w żelu ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj kochana! Miło Cię widzieć na blogspocie! :) Dopiero się tutaj rozkręcam, ale będę zaglądać! :)

    Co do eyelinera - mega doceniam kuleczkę w środku! Świetny wynalazek, miałam lakier do paznokci z taką kuleczką i to naprawdę pomaga walczyć z gęstnieniem i zasychaniem kosmetyku.

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę się za nim rozejrzeć , bo bardzo mnie zainteresował, ciekawe czy są inne kolory?:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jedynie używałam tego z essence dopóki się nie zrobił jakiś dziwny, ale to dopiero pod sam koniec ;) tak był ok i w sumie tani :P

    OdpowiedzUsuń
  7. lubię eyelinery, szczególnie na okazje kiedy wiem, że chcę dobrze wyglądać długi czas. ale mój się kończy, może pokuszę się na ten! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z początku był nie do zdarcia praktycznie, nie wiem czy to tylko ja miałam taki egzemplarz, po jakimś roku/8 miesiącach? niestety skończył swój żywot i już nie udało mi się go uratować :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Kreseczki posiadają intensywną czerń więc ja bym go na pewno polubiła.

    OdpowiedzUsuń
  10. Też zastanawiałam się właśnie nad Cartice ale cały czas go nie było więc wybrałam ten z Essence :P i nie żałuję ale jakoś nie mam okazji do niego wrócić bo u mnie w mieście nie ma Natury :(

    OdpowiedzUsuń
  11. ZAPRASZAM DO MNIE NA WIOSENNE ROZDANIE ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. a ja polecam eyeliner w zelu maybelline :)

    OdpowiedzUsuń
  13. cały czas go uzywam :) na pewno nie zmienie go na zaden inny. mam tez te zachwalane z essence, ale niestety mi one nie podpasowały..

    OdpowiedzUsuń
  14. w grecji jest on dostepny w kazdym sklepie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziękuję ślicznie, ciesze się że przypadły Tobie te zdjęcia do gustu ;))

    OdpowiedzUsuń
  16. kulka fajna sprawa. Z pewnoscią przedłuży czas przydatności.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja się cieszę, że nie zaczynałam od tych w pisaku bo dzięki temu te mam opanowane do perfekcji;) Mi się kończy właśnie mój więc może się skuszę;)

    OdpowiedzUsuń
  18. noo, ciekawie się zapowiada :))

    OdpowiedzUsuń