Na początku chciałabym podziękować za
2000 odwiedzin! :)
Dziękuję dziękuję dziękuję!
Muszę powiedzieć, że bardzo się cieszę widząc już tyle osóbek obserwujących mojego bloga! :)
Dziękuję, że jesteście! ;)
W dzisiejszym odcinku postanowiłam się skupić na oczyszczaniu twarzy.
Jako, że robi się (mam nadzieję ;)) coraz cieplej, zrezygnowałam ze stosowania podkładu na co dzień. Moja cera nie jest bardzo nieznośna - ma jednak swoje słabsze dni :(
Co jakiś czas stosuję peeling - moja skóra na czole i brwiach ma humory - raz jest za sucha, raz za tłusta. Stosowałam już kilka z nich, ale nie mogłam znaleźć swojego numeru jeden.
Do czasu... gdy gdzieś w internecie napotkałam pozytywną opinię produktu
SYNERGEN
(Rossmann)
O dziwo, zaczęłam drążyć temat i znalazłam ich więcej.
Cena peelingu - 6,99 zł - skusiła mnie to tego, aby spróbować na własnej skórze :)
I tak oto trafił do mojego domu :)
Peeling zapakowany jest w tubkę z wygodnym zamknięciem :)
W tubce znajduje się 100 ml produktu - stosuję go już miesiąc, 2-3 razy w tygodniu i naprawdę widzę, że jest wydajny :)
Peeling ma delikatną konsystencję - biało - różową, która dobrze rozprowadza się po skórze, jak również dobrze się zmywa. Jak widać peeling zawiera małe różowe drobinki złuszczające naskórek.
MOJA OPINIA:
+ świetna konsystencja,
+ delikatnie złuszczające drobinki,
+ delikatny, subtelny zapach,
+ wydajny!
+ ogromny plus za niewygórowaną cenę!
- nie znalazłam :>
Moja ocena:
5/5 - z czystym sercem mogę dać temu produktowi najwyższą ocenę - w 100% spełnił moje wymagania :)
Mam nadzieję, że moja opinia będzie przydatna :)!
Pozdrawiam Was cieplutko ;)!
Bardzo lubię takie peelingi :) Ten też wydaję się świetny :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że czasem rezygnujesz z podkładu, też marzę, by moja skóra w końcu nie potrzebowała żadnych specyfików przykrywających niedoskonałości... ;)
Synergenowe kosmetyki sa bardzo dobre ;) lubie je ;) Buziaki, zapraszam na nowy post :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) tak, były różowe, pomaranczowe i chyba czerwone jeszcze :) i turkusowe!
OdpowiedzUsuńFajny produkt ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi, zwłaszcza w lato. Też zrezygnowałam z makijażu :)
OdpowiedzUsuńJeszcze mam peeling z Neutrogeny, jak mi sie skonczy i wypróbuje tego ;)
OdpowiedzUsuńdobrze działa? :)
OdpowiedzUsuń- A.
adriannaislookingforastyle.blogspot.com
A ja sie zastanawiam, czy im nowego domu nie znaleźc, bo rzadko korzystam, a szkoda je potem wyrzucic :)
OdpowiedzUsuńmoże czas wypróbować, skusiłaś mnie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Właśnie kończy mi się mój peeling i chyba pokuszę się o kupno tego ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://trendy-dummy.blogspot.com/
Jeszcze go nie miałam;) Chyba się na niego skuszę skoro tak go zachwalasz;)
OdpowiedzUsuńwidziałam ten peeling i również wydaje mi się że jest całkiem fajny :) aczkolwiek ja mam bardzo delikatną buźkę i używam kawitacyjnego ;)wrzucam do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńOsobiście jeszcze nic nie miałam z Synergen, ale teraz po takiej opinii na pewno się skuszę akurat kończy mi się peeling to go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy wpis:)
+Obserwuję i liczę na to samo:)
aż spróbuje, dostepny w rossmanie ?
OdpowiedzUsuńmojej skórze jest wciąz mało i mało peelingów ;) a ja nie niekiedy nie mam na to czasu ...
OdpowiedzUsuńtez go mialam, ale jest za gruby ten peeling i bardzo podraznia! polecam saszetki z Rossmanna firmy Perfecta! sa swietne i kosztuja lekko ponad zlotowke:D
OdpowiedzUsuńPrzyznam się szczerze że nie miałam jeszcze okazji do przetestowania ;P
OdpowiedzUsuńTak te cienie udało kupić mi się w Rossmannie:)
OdpowiedzUsuńSkoro tak polecasz, to pewnie wypróbuję, bo akurat szukam nowego... :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia od Sol
O faktycznie, dobrze, że mi zwróciłaś uwagę- teraz jest również minus :))
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego peelingu, ja zazwyczaj używam tych małych z Joanny owocowych, zarówno do ciała, jak i do twarzy, bo są drobno ziarniste :)
Nigdy go nie miałam ale skoro zachęcasz :)
OdpowiedzUsuńKurczę widzę, ze dużo T jest na blogspocie, a ja dopiero Was powoli znajduję :)
Obserwuję i w wolnej chwili zapraszam do siebie :)
Jeżeli chodzi o peelingi do twarzy, to mnie ciężko zadowolić, jedyny taki się znalazł lush dark angels, tylko jemu moja twarz się poddaje :)
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę ;) Ja tak jak syllunia, zawsze używam tych z Joanny ;D
OdpowiedzUsuńChętnie kupię ten peeling skoro możesz go polecić z czystym sercem ;))
OdpowiedzUsuńU mnie recenzja pudru brązującego Virtual :)